piątek, 27 marca 2015

''Kłamczucha'' i ''Ida sierpniowa''

Dzień doberek! 

Dzisiaj myślę, że nadszedł czas na książki pani Małgosi Musierowicz pt.''Kłamczucha'' oraz ''Ida sierpniowa''. Najpierw ''Ida sierpniowa''. Ida spędzała wakacje na polu namiotowym z rodziną: tatą Ignacym, mamą Emilką oraz siostrami: Nutrią, Patrycją oraz Gabrysią. Chciała jednak wracać do domu, dlatego że musiała na wakacjach wykonywać różne nieskomplikowane prace, ale nie chciało się jej na wakacjach tego robić. Któregoś dnia, gdy obudziła się po nocnej burzy w mokrym śpiworze nie wytrzymała i zrobiła awanturę  swoim rodzicom. Wtedy postanowiła wracać do domu. W Poznaniu znalazła pracę u starszego pana Karolka Paszkieta, Mogła się utrzymać i kupić coś do jedzenia. Wkrótce  postanawia pomóc panu Paszkietowi z jego wnukiem - Krzysztofem. Podobno Krzyś nie wychodził z pokoju już tydzień. Ida zadzwoniła do znakomitego lekarza i dowiedziała się, że to displasia fibrosa, czyli zwyrodnienie kości - na szczęście choroba uleczalna. W związku  z tym Ida zawiozła Krzysia do szpitala na operację. Któregoś dnia Ida przyłapała dwóch chłopców na dręczeniu psa. Poszła powiedzieć o tym ich mamie, która nie chciała jej uwierzyć. Udało się jej złapać znowu tych samych chłopców, tym razem na pomalowaniu tego samego psa na zielono. Żeby móc się utrzymać robiła serduszka i zabrała je na Rynek Jeżycki w Poznaniu, żeby je sprzedać. Kilka dni potem wróciły jej siostry wraz z mamą. Mama opowiedziała jej, że ich ciotka Felicja napisała do nich list w tej sprawie, bo podobno widziała jak Ida sprzedawała je na rynku i przy tym niechcący zbezcześciła jedno z najbardziej szanowanych nazwisk w Poznaniu - Borejko.  Gdy Ida chodziła z rodziną po rynku spotkali się z dwoma chłopakami oraz ich mamą. Ich mama strasznie zaczęła krzyczeć, bo jak się potem wydało Ida pomalowała jej dzieci na zielono. Jak się potem okazało Ida,która ich złapała chciała im odpłacić tą samą monetą, w związku z tym  pomalowała ich na zielono. Pod koniec książki Krzyś podczas spotkania ze swą dawną dziewczyną Pauliną powiedział,że Ida jest biednym zakompleksionym stworzeniem. Dlatego Ida postanowiła przestać się garbić, wyprostować włosy po prostu jednym słowem zmienić się. Czy Idzie się uda przemiana? 

Uwaga wszyscy, bo teraz będzie książka pt.''Kłamczucha''. Opowiada ona o Anieli mającej z najbliższej rodziny tylko tatę. Któregoś dnia do Łeby, czyli miejscowości, w której mieszka Aniela przyjeżdża jasnowłosy blondyn Pawełek, w którym Aniela od razu się zakochuje. W trakcie ich spotkania Anielę i Pawełka podglądają dzieci sąsiadów. Dzieci potem naskarżyły tacie Anieli  -Józefowi Kowalikowi, że się pocałowali. Aniela, żeby być jak najbliżej Pawła zatrudnia się jako pomoc domowa pod nazwiskiem Franciszka Wyrobek. Aniela zapisała się też do liceum poligraficznego, gdzie spotkała Roberta Rojka, w podstawówce nazywanego Robrojkiem. Potem  usłyszała, że droga do serca mężczyzny prowadzi przez żołądek. W związku z tym postanowiła kupić Pawłowi dwadzieścia pączków i kazała mu je zjeść. Przerażony Robert zawiózł Pawła do dyżurnego szpitala . Czy akcja ze szpitalem się powiedzie? Czy Robrojek zakoleguje się z Pawłem? Czy Aniela zaprzyjaźni się bardziej z Robertem? To wszystko zagadki dla was!

Kłamczucha i Ida...

środa, 11 marca 2015

''Jaśki ''

Hejka!
Dzisiaj chciałam opowiedzieć wam o książkach Jean-Philippe Arrou-Vignod. Ja z tej serii przeczytałam już ''Jaśki'' i ''Jaśki repeta''. Główny narrator Jan-b - lat 8 opowiada o swoich braciach w ''Jaśkach'' tak: Najstarsi to Jan-a lat dziesięć -  nazywany Janem Marudą z powodu jego okropnego charakteru. Czasem nazywają Jana -b - Janem kiełbaską i wydaje mu się,  ponieważ jest wciśnięty zupełnie jak plasterek wędliny pomiędzy Jana-a i średniaków. Średni to są: Jan-c nazywany Janem Gapą z powodu tego, że ciągle buja w obłokach. A także Jan-d nazywany Janem Demolką. Maluchy to Jan-e, który sepleni, bo ma włos na języku. Nie ma jeszcze przezwiska, ale Jan-a proponował, żeby go nazwać Jan pełna pielucha. Jan-a, Jan-b, Jan-c, Jan-d i Jan-e to był pomysł ich taty. Tata choć jest bardzo dobrym lekarzem nie ma zbyt dobrej pamięci. Raz musiał zadzwonić do informacji, bo zapomniał ich numeru telefonu. Potem pojawia się ich nowy braciszek Jan-f. Któregoś dnia Jan-b znalazł małego kotka, którego nazwał Diabolo. Potem jednak Diabolo zachorował. Tato stwierdził, że to katar i, że jak trochę poleży to za kilka dni będzie zdrów. Jednak jego stan się pogarszał z dnia na dzień. Nie chciał jeść i zrobił się chudziutki. Po kilku dniach tata wezwał weterynarza. Jednak potem okazało się, że to nie był katar, ale tyfus - śmiertelna choroba, która atakuje takie młode kocięta jak Diabolo. Potem pojawia się  film nowy James Bond: ''Diamenty są wieczne''. Ponieważ rodzice nie pozwalają im iść na ten film Jan-b i Jan-c wymykają się na niego ukradkiem. Jednak ponieważ Jan-b zostawił bilety do  kina w kieszeniach spodni oboje dostają kary. Zadaniem Jana-c było sprzątanie ze stołu do końca wakacji, a Jan-b  został wysłany do skautowej drużyny żeglarskiej. Poznaje tam Helenę, z którą się zaprzyjaźnił. Helena opowiedziała mu, że w Tulonie nie ma drużyny żanetek i jej tata dostał specjalną zgodę na to,żeby mogła dostać się do zastępu chłopców. Na czternastych urodzinach Jana-a okazuje się, że Helena to córka szefa tatusia chłopców. Zachęcam do przeczytania tej książki, bo Jaśki są super!!!!!


poniedziałek, 2 marca 2015

O psie, który jeździł koleją

Siemanko! Dzisiaj mam ochotę przedstawić wam książkę polskiego autora Romana Pisarskiego. Książka opowiada o psie, który znał rozkład jazdy pociągów. Pies przyjechał na stację w Marttimie  jednym z rzymskich pociągów. Znalazł tam pana, który  pracował na stacji i był kolejarzem. Pies otrzymał imię Lampo (po włosku oznacza to błyskawicę). Lampo codziennie jeździł z swoim panem do domu w Piombino . Jednak zawsze po kolacji biegł na stację, żeby zdążyć na pociąg. Wiele osób przyjeżdżało chcąc kupić od kolejarza Lampo jednak ten nigdy na to nie pozwalał. Któregoś dnia Lampo powtórzył swój wypad, ale po kilku dniach kolejarz zaczął niepokoić się o psa. Po kilku dniach postanawiają poprosić o pomoc znajomego redaktora. W związku z tym redaktor daje ogłoszenie. Na koniec książki Lampo ginie pod kołami pociągu ponieważ uratował córeczkę kolejarza czyli małą Adele. Uwielbiam takie książki i zachęcam do przeczytania "O psie, który jeździł koleją".