wtorek, 15 grudnia 2015

" Mały Książę"

Hej!

     Dziś, po chyba raczej niezbyt długiej przerwie, napiszę posta o książce Antoinego de Saint- Exupery. Autor był francuskim pilotem, zaginionym w czasie II wojny światowej, w 1944 roku.        "Mały Książę" rozpoczyna się, gdy autor wspomina swoje dzieciństwo, jak miał sześć lat, chciał zrobić karierę artysty malarza. Po przeczytaniu książki '' Prawdziwe historie", stwierdził, że narysuje węża boa połykającego w całości słonia. Wyglądało to jak... kapelusz! Na jego pytanie " Co to jest?", dorośli odpowiadali: " kapelusz".
Pilot opisuje, jak na asteroidzie B612 spotkał Małego Księcia. Potem wydarzenia potoczyły się straaasznie inaczej: najpierw Mały Książę dostał różę, która przestała mu się podobać , gdyż była      "Piękną królową" i ciągle coś chciała. Swoim zachowaniem zmusiła Małego Księcia do opuszczenia rodzinnej asteroidy B612.  Mały Książę  na czterech planetach utwierdził w sobie przekonanie, że dorośli są strasznie dziwni... Czasem się z tym zgadzam!

PS. Film też niczego sobie. Oczywiście jestem pewna,że pewnie połowa z was była na tym filmie, ale ja tych co NIE byli, zachęcam do obejrzenia. Ja prawie płakałam... ok, może nie aż tak, ale film był taki, że, no, trochę smutno i dziwnie mi było... Choć niektórzy z pewnością uronili łezkę ;(
                                           
                                                SIEMKA! CZEŚĆ!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz